To nie było typowe zlecenie ślubne, to była przygoda
W tym wpisie chciałbym powrócić myślami do początku sezonu 2015. Był piękny majowy dzień i ta ekscytacja, że dziś znów będę mógł fotografować czyjś najważniejszy dzień w życiu. Do tego fantastyczna para młoda.
Przygoda zaczęła się w momencie gdy postanowiłem skrócić sobie drogę i z drugiego piętra zjechać windą. Nie mogłem wprost uwierzyć w to co się wówczas wydarzyło.
Za 45 minut miała zacząć się uroczystość w kościele. Ciasna winda w niej 6 osób. Oprócz mnie w windzie byli jacyś sąsiedzi którzy jechali z wielką, kolorową interaktywną zabawką dla bobasów. Wszyscy ledwo się tam mieściliśmy. Zabawka zwróciła moją uwagę, więc mimochodem zagaiłem, że będzie się czym pobawić gdybyśmy na przykład w tej chwili „Zacięlli Się w Windzie”. Te ostatnie słowa chóralnie wypowiedzieliśmy razem z sąsiadem trzymającym zabawkę. W tym samym momencie winda się zatrzymała.Do tej pory sądziłem że takie sytuacje są możliwe tylko w filmie. Temperatura rosła z minuty na minutę. Akcja ratownicza wydawała się trwać całe wieki. Przypomniały mi się kadry z polskich filmów, głównie tych Stanisława Barei. Na szczęście, dzięki „bohaterskiej” postawie konserwatora windy, który błyskawicznie przypedałował na swoim rowerze sytuacja została opanowana.
Ślub Marty i Artura zaczął się jak dobry film, potem atrakcji jedynie przybywało. To był przepiękny dzień i fantastyczna uroczystość w niesamowitym monumentalnym kościele.
Sesja plenerowa, na której spotkaliśmy się po kilku miesiącach nie ustąpiła niczym reportażowi. Stanowiła idealne dopełnienie tego pięknego majowego dnia. Z resztą zobaczcie sami.
Fotosobieski Fotograficznie dziękujemy Ci za rodzinną atmosferę, cudowne zdjęcia, profesjonalne wykonanie mamy nadzieję na kolejne wspólne „projekty” Twoje zdjęcia mają klimat i pokazują, że do każdego zlecenia podchodzisz nie tylko z aparatem ale i z sercem wielki buziak i do zobaczenia. Pozdrawiamy z Artur Galiński
P.S akcja z windą rozładowała cały stres
Akcja z windą pozostanie w mojej pamięci do końca życia. Uśmiecham się za każdym razem gdy o tym wspomnę. Po raz kolejny mogę powiedzieć że fotografowanie to wspaniała przygoda, dzieją się wówczas rzeczy wyjątkowe.
Pysytyryk
Fotosobieski Fotograficznie dziękujemy Ci za rodzinną atmosferę, cudowne zdjęcia, profesjonalne wykonanie mamy nadzieję na kolejne wspólne „projekty” Twoje zdjęcia mają klimat i pokazują, że do każdego zlecenia podchodzisz nie tylko z aparatem ale i z sercem wielki buziak i do zobaczenia. Pozdrawiamy z Artur Galiński
P.S akcja z windą rozładowała cały stres
Akcja z windą pozostanie w mojej pamięci do końca życia. Uśmiecham się za każdym razem gdy o tym wspomnę. Po raz kolejny mogę powiedzieć że fotografowanie to wspaniała przygoda, dzieją się wówczas rzeczy wyjątkowe.
Pysytyryk
Darek Sobieski
Cuda! same cuda jak zawsze u Ciebie Darku <3 uwielbiam!